Witaj w miejscu,
gdzie myślenie nie jest zbrodnią

Ironia, to broń masowego rażenia,
a ja mam ją załadowaną
Blog dla tych, których boli głowa od banałów,
a śmiech ratuje przed rzuceniem routerem przez okno.
Bez coachingowego bełkotu, bez caps locka – za to z ironią,
rozumem i szczyptą złośliwości. Czyli dokładnie tym,
czego nie znajdziesz w komentarzach na Facebooku, czy LinkedIn
Bielewski pisze…
I nie bierze jeńców
To nie jest blog dla ludzi, którzy lubią mieć rację – to blog dla tych, którzy lubią myśleć. Tu polityka, obyczaje, ekonomia i zarządzanie dostają porządne przetrzepanie – z humorem, ironią i bez kagańca poprawności. Czasem zabawnie, czasem boleśnie celnie, ale zawsze z sensem. Czytasz? To świetnie. Nie czytasz? Trudno, przynajmniej nie psujesz statystyk.
